... powiedziala zorza naukowcom z Finlandii, o ktorych pisalam w poscie z 30 wrzesnia ....
"poleciala" do mojego raju............. i ukazala sie w calej swojej krasie.
Niestety mnie tam nie bylo ....... ale byl tam wielki milosnik fotografii i zorzy - Håkan S.
Udalo mu sie utrwalic dowod rzeczowy ........ ze w "moim raju" .... zorza jest!!!...... i napewno bedzie!!!
Zdjecie zorzy oraz artykul zostal zamieszczony w ostatnim numerze Arjeplogtimes.
Od dzisiaj bede podgladala moj raj przez webbkamerke .... bo moze znow sie pojawi.......
Udało się!!!!!!!!! Wejść na komentarze, co przy moim złośliwym komputerze jest ruletką. To pewnie rozmowa z Tobą dźgnęła to urządzenie do działania.I ja się cieszę na zorzę. Trochę mi jej brakowało. Było swoistym rytuałem co wieczorne podglądanie niebieskiego spektaklu.
OdpowiedzUsuńTeresa
Do Tereski: no widzisz ... nie mozna sie poddawac. Milo ze znow beda sie pojawiac Twoje, zawsze mile oczekiwane komentarze.
OdpowiedzUsuńUsciski