... bo jakos dziwnie w skrytosci ducha wierzylam, ze tym razem..... bedzie to poeta.
No coz ... moze nastepnego roku.
Tak czy inaczej - serdeczne gratulacje dla Mario Vargas Llosa
Jutro postaram sie wybrac na poszukiwanie dziel nowego Noblisty......i zabrac sie za czytanie, bo musze przyznac, ze jest to "biala plama".
Myślę, że w przyszłym roku będzie to nareszcie niedoceniona jeszcze i tworząca od lat w ukryciu, fenomenalna pisarka - jednak nie poetka(!)chyba, której nazwisko zapewne nie jest też Ci obce: Męczysława Żwakowska, jej twórczość ważąca obecnie już prawie 20, co ja mówię, 30 kg, spoczywa na razie w kanapie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDo Joli : ciesze sie ogromnie,ze znow jestes!!!
OdpowiedzUsuńProsze przekaz p. Meczyslawie, ze wstawie sie za nia w nastepnym roku - pod wraunkiem, ze p. Meczyslawa wyjmie wreszcie swoje dziela z kanapy i da do przeczytania swoim kolegownom. Ja pisze sie pierwsza - juz w listopadzie - bo mam nadzieje ze sie spotkamy!!! Caluski
A to w takim razie swietny pomysl na prezenty z ksiazkami Noblisty! Nie znam. Pozdrowienia. Polonijna mama
OdpowiedzUsuń