poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Kiedy nadchodzi jesien .....


kazda szanujaca sie "miescina" organizuje jarmark jesienny, na ktorym okoliczni producenci przescigaja sie w zdobyciu jak najwiekszej ilosci konsumentow swoich plonow i produktow.

Jest wiec okazja do degustacji i zakupu tego co zasmakuje i przypadnie do gustu.
Najwazniejsze jest jednak to, ze wiekszosc oferowanych produktow produkowana jest lokalnie i .... w wiekszosci ekologicznie.
Wczoraj odwiedzilismy jarmark, z bardzo bogata tradycja, zorganizowany w Boden. Miejscowosci polozonej o 220 km od mojego raju, ale czy to wazne ..... urlop jest w koncu po to, aby robic troche "niecodzienne" wyprawy:-))



 Pachnialo, smakowalo i "wygladalo" wysmienicie!!!

  • Zakupilsmy troche  "niecodziennych" produktow ....
 
  • Popodziwialismy dziela okolicznych artystow-plastykow, bo jarmark jest rowniez dla oczu i duszy .... oto kilka "wybrancow"



 



Orzechowka .....


do tej pory kojarzyla mi sie z procentowym trunkiem leczniczym;-))
Po wczorajszym spotkaniu z osobnikiem prezentowanym ponizej .....





wzbogacilam moj "krag znajomosci" i wiem, ze to "tyz .... PTOK" i to dosc rzadki w mojej okolicy, jesli wierzyc cioci Wiki ...


wystepuje jedynie na samym poludniowym "cypelku" Szwecji.

piątek, 28 sierpnia 2015

Szarosciami dzien sie zaczynal .......



"pozielenial" w poludnie ............................



i zakonczyl w "kolorach" .....




czwartek, 27 sierpnia 2015

Cztery lata temu ....


napisalam, dlaczego kocham Norwegie.
Musze wyznac szczerze, ze milosc ta jest chyba ..... dozywotnia;-)
Bo jak nie kochac takich klimatow????













środa, 26 sierpnia 2015

Sa takie dni .....


kiedy los jest odrobine laskawszy niz kazdego innego dnia.

Dzisiaj jest wlasnie taki dzien, bo jakze inaczej .......



5 kilo zywej ..... najszlachetniejszej .... wagi!!!

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Tematem dnia .....


a wlasciwie wczorajszego wieczoru bylo magiczne swiatlo i przepiekny zachod slonca.
Instagram i zaprzyjaznione blogi przesigaly sie w przesylaniu pieknych, nastrojowych fotek ze wszystkich zakatkow Europy.
Wiec musze i ja dolozyc moj "udzial" i opublikowac kilka fotek zachodzacego slonca nad Atlantykiem ....







sobota, 22 sierpnia 2015

Na kole podbiegunowym ....


po naszej szwedzkiej stronie bywam dosc czesto wiec nie budzi to u mnie wiekszych emocji.
Zupelnie inne odczucia ogarniaja mnie gdy stawiam moje malenkie stopy po norweskiej stronie.
Przestrzen nieprzebyta, wysokie gory, ciagle lezacy snieg i miljardy kamieni, z ktorych zauroczeni tym miejscem turysci buduja kopce i kopczyki w nadzieji, ze los sie do nich usmiechnie i znow tu powroca.










Ja tez taki kopczyk tutaj ustawilam podczas pobytu 2 lata temu. Wiec chyba ta "kamienna moc" dziala.
Niestety nie moglam go dzisiaj odnalezc, wiec aby znow tu powrocic tym razem "napisalam swoje imie .....


Zobaczymy, czy to bedzie rownie skuteczne????