Wczoraj przyszlo wreszcie do nas lato. Pokazalo sie z jak najpiekniejszej strony, "zakrecilo na piecie" i poszlo sobie ... w sina dal.
Siedze teraz przy kompie i przegladam wczorajsze letnie zdjecia;-)
Podspiewuje sobie po nosem .... a mnie jest szkoda lata i letnich szkoda wspomnien ...
oto kilka fotek z wczorajszego lata ... z albumu .... zachodzace slonce ....
A jesienna pora czyli .... dzisiaj "konserwowalam letnie wspomnienia" z zebranych na moich wlosciach owocach moroszki. Spieszylam sie aby zdazyc przed .... "zawodowymi zbieraczami",
bo gdy ci sie pojawia, to po moroszce tylko wpomnienie pozostaje ... tym bardziej, ze w tym roku moroszki nie za duzo ...
piękne niebo takie dramatyczne, och gdyby się tylko dało podesłać Wam tych naszych upałów, wszyscy by byli zadowoleni ściskam ira
OdpowiedzUsuń