bo najlepsza, aby z ksiazka w lapie polozyc sie na kanapie czy lozeczku i czytajac sluchac .... deszczowej rapsodii;-))
Staram sie jednak miedzy .... ulewami "zlapac" te malutkie "suche" chwilki ...
i wybieram sie na lono natury ....
Podgladam, zagladam .... czy moroszka dojrzewa i zastanawiam sie czy zdazy dojrzec w tym roku;-))
Zbieram kamienie, a ze jest ich od groma, wiec mam co robic ....
zbieram rowniez polne kwiaty ....
.... ale tylko te "dozwolone", bo te "pod ochrona" utrwalam za pomoca aparatu, ktory towarzyszy mi zawsze w wedrowkach po gorach, lakach i lasach ... i umieszczam w storczykowej galerii
Odwiedzam muzea ....
i galerie, a przy okazji powiekszam moja kolekcje laponskich wyrobow o nastepne eksponaty;-)) ...
podpatruje z ukrycia moje ulubione zurawie ....
..... i czekam, czekam,
i czekam ..... na sloneczko i letnia urlopowa pogode!!!
Ja mam czas, ja poczekam, ale co maja robic turysci przybyli z tak odleglych miejsc jak np. Mexiko City, ktorych mialam dzisiaj zaszczyt goscic. Nie chcieli mi uwierzyc, ze w Laponii bywa ladna pogoda, ze czasami jest nawet bardzo cieplo i ze ..... slonce swieci, w pewnych okresach nawet cala dobe;-)