po naszej szwedzkiej stronie bywam dosc czesto wiec nie budzi to u mnie wiekszych emocji.
Zupelnie inne odczucia ogarniaja mnie gdy stawiam moje malenkie stopy po norweskiej stronie.
Przestrzen nieprzebyta, wysokie gory, ciagle lezacy snieg i miljardy kamieni, z ktorych zauroczeni tym miejscem turysci buduja kopce i kopczyki w nadzieji, ze los sie do nich usmiechnie i znow tu powroca.
Niestety nie moglam go dzisiaj odnalezc, wiec aby znow tu powrocic tym razem "napisalam swoje imie .....
Zobaczymy, czy to bedzie rownie skuteczne????
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz