poniedziałek, 4 października 2010

Jak disco polo............

........... jestem szalona, mowie ci - powiedzialam do meza po powrocie z city
...........zawsze nia bylas , mowie ci - odpowiedzial moj maz.
Czyz nie brzmi to znajomo?


Historyjka, ktora teraz opisze tez moze wydac sie calkiem znajoma, przynajmniej kilku kobietom, bo mysle ze nie jestem zupelnie osamotniona w moich zachowaniach i poczynaniach.

Dwa tygodnie temu przed wieczorem "szalonych dziewic" zakupilam  "mala czarna",


ktora bardzo przypadla mi do gustu i razem z czarnymi leginsami miala byc sezonowym strojem na jesienne wyjscia.
Tylko, ze zrobil sie maly problem.... otoz perelki, ktore sa cala ozoba tej zupelnie prostej sukienko-tuniki, zaczely od niej odpadac. Nie wiem czy to wina slabiutkich chinskich  niteczek, czy slabiutkich raczek malej chineczki, ktora nie potrafila dobrze zamocowac perelek.
Poniewaz tunika tak naprawde mi sie podoba, postanowilam  zapytac panie w sklepie, czy przypadkiem nie maja zapasowych perelek i nawet chcialam sama je na nowo poprzyszywac!!!
Pani popatrzyla na mnie swoimi wielkimi oczyma .... i powiedziala, przynies jak najszybciej ja do nas to zrobimy reklamacje,  a ty dostaniesz nowa sukienke. Problem nastepny - to rozmiar, bo te wieksze  sprzedaly sie na pniu ....... i zostaly tylko takie dla malenkich chineczek. Ale, w mysl zasady : klient nasz pan - panie uruchomily linie telefoniczna i znalazly jeden egzemplarz w rozmiarze L, ktory obiecano przeslac do "sklepu matki" - wlasnie dzisiaj.
Pojechalam wiec do City - po moja sukienke.
A ze sklep, w ktorym mialam odebrac sukienke znajduje sie w naszej najwiekszej galerii handlowej , wiec przy okazji zrobilam sobie malenki spacerek po sasiednich butikach.
Po pol godzinie  ....... stwierdzilam, ze zamiast jednej reklamowki (tej z moja wymieniona sukienka) ......... dzwigam  az  6!!! 
I gdy pomyslam, ile jeszcze zostalo butikow ... do odwiedzenia ........ ogarnelo mnie przerazenie ... i wybieglam z galerii.
Po drodze do domu odwiedzilam jeszcze tylko jeden sklep ...... spozywczy.
I obladowana "jak wielblad" torbami i torebeczkami ..... wkroczylam do domu ..... mowiac ..... jestem szalona, mowie Ci .....

... a oto przeglad dnia dzisiejszego....




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz