.... no jeszcze nie zupelnie, a wlasciwie przygotowuje sie do zimowej drzemki.
Naturalnie o ile udalo mu sie przezyc tegoroczny sezon mysliwski.
Polowanie na "pluszaczki" rozpoczelo sie w okolicach mojego raju 21 sierpnia, a zakonczylo we wtorek - czyli - 9 dni przed czasem.
Powod ? - odstrzelono wszystkie objete odstrzalem zwierzeta - az 72 sztuki !!!
Znaczy to, ze dosc duzo tych pluszaczkow wedrowalo w moich lasach i robilo mi konkurencje w zbieraniu owocow lesnych.
Najbardziej ciekawa jestem, czy ten co grasowal u mnie " na placu" i pil wode z mojego strumnienia (pamietacie post z 4 sierpnia ) polegl z pokora?
Mam taka cicha nadzieje...... bo troche za bardzo deptal mi po pietach!
Zobaczylam w jednej z naszych Norlandzkich gazet zdjecie niedzwiadka ustrzelonego jakies 20 kilometrow od mojego siedliska ........... i mam jakies dziwne przeczucie, ze to wlasnie jest "ten moj".
A jesli nie to ........ bede sobie tak myslec.
..... bo i wielkosc bo sie zgadzala ......... i podoba mi sie "jego ostatnia podroz", przy pomocy "kuzyna".
(Zdjecie zrobil p. Bernt V. - uczestnik polowania)
Wierzyc sie nie chce jak patrze na fotke! Pa.
OdpowiedzUsuńPolonijna mama
Siedze i mysle, ale chyba balabym sie chodzic do lasu majac swiadomosc, ze moge spotkac takie zwierzatko:)) Z drugiej strony Wspanialy twierdzi, ze niedzwiedzie atakuja tylko czlowieka ktory ma przy sobie jedzenie, bo czuja zapach jedzenia. Nie jestem tego tak bardzo pewna;))
OdpowiedzUsuńA mnie jego szkoda.Pamiętasz z lat dziecięcych taką książeczkę "Turul władca puszczy"?
OdpowiedzUsuńZaczytywałam się nią i niedźwiedż był dla mnie takim prawdziwym królem (znowu inna bajka).
Cóż, umarł król, niech żyje król.Teresa
Do Polonijnej mamy : ja tez nie chce wierzyc, ze takie zwierzaczki zyja "obok" mnie i chodza tymi samymi sciezkami.Usciski
OdpowiedzUsuńDo Stardust: Wspanialy ma racje - jesli chodzi o Wasze Hamerykanske pluszaki. Nasze skandynawskie sa troche "mniej zarloczne" i gdy sa zdrowe na cele i umysle - unikaja spotkania a ludzmi. Te ktore wykazuja zachowania odbiegajace od normy, np podchodza pod domostwa i "grzebia" w smietnikach w poszukiwaniu jedzenia sa odstrzeliwane w trybie natychmiastowym... aby nie przekazywac chorych genow. Normalnie niedzwiedz bardziej sie boi czlowieka niz czlowiek niedzwiedzia. W ciagu ostatnich 100 lat byly tylko dwa wypadki gdy niedzwiedz rozszarpal czlowieka.
OdpowiedzUsuń"Ten nasz" , mimo, ze podchodzi bardzo blisko domu -(dom stoi w lesie) - nigdy nie zblizyl sie do smietnika - choc czasami byly tam lakome kaski.
Pozdrowionka
Do Tereski: mnie tez jest troche zal, ale przyjdzie nowy - oby zdrowy!!! Wokol nas jest bardzo duzo "smakolykow": renifery i owoce lesne!!! a krol lubi dobrze zjesc.
OdpowiedzUsuńUsciski