... uliczka babci, uliczka naszej babci - spiewal kiedys zespol Gaweda.
Szlam uliczka mojej babci, uliczka ktora stala sie z czasem rowniez............. uliczka mojej mlodosci.
Ci co mnie znaja wiedza, ze to ulica Dabrowskiego (albo jak ja ja nazywalam ul. Dabrowska) byla ta ulica, na ktorej wyrastalam, poznawalam zycie, przezywalam wielkie "milosci" i "wielkie porazki". Ulica, ktora przemierzalam codziennie przez 11 lat .... idac do szkoly.
Ulica, na ktora chetnie wracam i odkrywam coraz to nowsze domy, restauracje, sklepy, kancelarie prawnicze. Ulica, ktora pomimo tych wszystkich przemian pozostanie nadal moja ulica!!!
Dzisiejsze spotkanie kolezenskie moje kochane kumpelki zorganizowaly .... na mojej ulicy!!!
Serdeczne Wam za to dzieki.
Spotkanie uplynelo w serdecznej atmosferze, przy dobrym jedzonku i winku..... i napewno pozostanie w pamieci nas wszystkich do...........nastepnego, ktore planowane jest w maju przyszlego roku.
Szkoda jednak, ze nie wszystkim udalo sie dotrzec i spedzic wspolnie kilka niezapomnianych godzin.
Spotkania te sa dla mnie niesamowitym "zastrzykiem energii", daja tak wiele radosci, przywoluja cala mase wspomnien, a te z kazdym rokiem nabieraja coraz wiekszej wagi................ oj chyba sie starzeje???
Jadąc do pracy, przejeżdżam zawsze obok Twego domu, i śmieszne to może ale zawsze spoglądam w Wasze okna (byłe Wasze okna). Oj te sentymenty!
OdpowiedzUsuńTeresa
Do Tereski: Ciebie tez dopada ta sentymentalna choroba?
OdpowiedzUsuńUsciski
Wspaniale! Gratuluje! Sledze losy. Polonijna mama
OdpowiedzUsuńHalinko! Tak mi przykro, że nie mogłam być a Wami... Miałaby też zastrzyk energii na długie miesiące, więc oby do maja! Wtedy muszę już dojechać, choćbym miała postawić świat na głowie, przecież mamy ciągle po osiemnaście lat!
OdpowiedzUsuńDo Joli: Ty nie obiecuj.... tylko przyjezdzaj. W maju bedziesz miala juz 18 i pol i na dodatek.... juz po maturze!!!
OdpowiedzUsuńBrakowalo nam Ciebie. Usciski