czwartek, 25 listopada 2010

Nie kazdy ma takie szczescie...........

... zeby tak poprostu .... i zupelnie  za darmo byc na absolutnym topie!!!

Na najblizszy sezon letni obowiazuja  wielkie tylki!!!


(zdjecie "pozyczone" z Aftonbladet)


Poczulam sie bardzo luksusowo, ze nie musze korzystac z "protez" ....... i z radoscia spalaszowalam kilka wspanialych czekoladek z nadzieja, ze "uloza" sie w odpowiednim miejscu.

3 komentarze:

  1. O matko!!!!!!!!!!! A ja schudłam i dalej chudnę! Ratunku, dobrze, że w barku trufelki mniam!
    Ale - jak długo potrwa fascynacja dużym tyłkiem? A jak szybko przeminie to co? Schudnąć nie da się tak szybko jak utyć. Czytałam, że w Meksyku są sprzedawane specjalne majtasy, które mają wkładki powiększające.

    OdpowiedzUsuń
  2. O tych wkładkach było w programie Cejrowskiego.
    No i wot dylemat.Teresa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czuje sie wybranka losu, bo nie tak dawno byly modne wkladki do biustonoszy, a ja nie musialam ich uzywac bo moje naturalne "G" w zupelnosci mi wystaczyly. Mysle ze do lata zgromadze opowiednie "oryginalne" wkladki na tylku ... bo dotychczasowe tempo przyrostu "poduszeczek" jest bardzo zadawalajace - 1 kg w ciagu miesiaca!!!
    Grunt to pozytywne nastawienie do "wkladek".

    OdpowiedzUsuń