niedziela, 4 lipca 2010

Mam konkurencje....?

Jako czula, troskliwa zona zaraz po przebudzeniu postanowilam zadzwonic do meza-urlopowicza z pytaniem jak minela noc , a szczegolnie wczorajszy wieczor. Maz spedzil go w towarzystwie sympatycznych "samotnych" panow na kolacji zapijanej szlechetnymi trunkami. Wiec nigdy nic nie wiadomo jak taka kolacja moze sie skonczyc.
Stacjonarny telefon niestety nie odpowiadal. Zadzwonilam na komorke  - maz oznajmil ze wlasnie "siedzi na jeziorze" ... i zaraz potem dodal... nie moge teraz z toba rozmawiac, bo wlasnie dzieja sie wazne rzeczy. Wazne rzeczy??? -  wazniejsze ode mnie? To po co w takim razie mowil tuz przed wyjazdem ze kocha mnie najwiecej na calym swiecie.
Ten caly swiat jakos dziwnie sie kurczy :  bo z ta miloscia tutaj u nas w domu to roznie bywa i teraz jeszcze trzeba wylaczyc z tego calego swiata jeziora ...........
Ale tak to jest w malzenstwie z ponad 30 letnim stazem.....
Zaczelam szykowac sobie sniadanie gdy nagle zadzwonil telefon. Oj! -  moj maz - tak szybko? Jeszcze zasapany, ale z wielka radoscia w glosie oznajmil : piekna sztuka!!!
Alez moj kochany - jaka sztuka ?
- T R O C !!! ledwie zmiescila sie w pojemniku na ryby to znaczy napewno pol metra!!!
.... i mnie zrobilo sie weselej na duszy - bo bardzo lubie trocie.
Pogratulowalam udanego polowu ..... i poprosilam o potwierdznie .... na pismie!(czytaj: komputerze).
Zobaczymy wieczorkiem .... czy mozna wierzyc .... rybakowi ???

2 komentarze:

  1. Jezeli nic nie mowil o "zlotej rybce", to rozejrzyj sie dookola, jesli nic sie nie zmienilo, znaczy ciagle jest ten sam dom, a nie palac krolewski, sluzba nie paleta Ci sie pod nogami... to ja bym uwierzyla;))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Stardust: a jak zaczal od tego - 3 zyczenia?....i "rozmienil mnie na drobne"? Moze teraz rozkoszuje sie towarzystwem dwoch 30-latek?
    A co mi tam!!! Czego oczy nie widza tego sercu nie zal.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń