Kochani pamietajcie, ze ja mam urlop ... wiec nie powinnam zuzywac energii wewnetrznej na rzeczy, ktore nie maja nic wspolnego z wypoczynkiem!!!
Na urlopie nie powinnam byc narazona na stress i nerwowe sytuacje.
Niestety od kilku dni taka wlasnie sytuacja przesladuje mnie!!!
Zagladam na znajomy mi blog: nad hudsonem - i o czym czytam ? - o ogorkach kiszonych.
Odwiedzam Stardust - i co tam widze ??? - ogorki malosolne.
Na polskie blogi nawet nie zagladam.
Ja znajduje sie obecnie na kole podbiegunowym!!! i niektore takie zachcianki sa wprot niemozliwe do zrealizowania.
Tym razem udalo sie !!! - Znalazlam ogoreczki i zaspokoilam wenetrzna potrzebe............
... ale jeszcze raz prosze .... oszczedzcie mi takich wrazen smakowych i wyzwan!!!
To jakieś ciążowe ciągotki!
OdpowiedzUsuńDo Alicji - no, no to chyba bede musiala zmniec imie..... na Sara!!!
OdpowiedzUsuńUsciski