piątek, 30 lipca 2010

Kiedy na swiecie szaro i pada.....

... wtedy jest czas na "kulture".
Lezenie z "ksiazka na piersi" i wsluchiwanie sie w bebniace o dach domu wielkie krople deszczu - to wielka przyjemnosc.
Ale tylko jakas godzinke, no - powiedzmy dwie ...........potem zaczyna sie mrowienie - najpierw w nogach, potem w calym ciele. Musze na swiat ......... do lasu.
To moja natura wilkolaka mnie wzywa !!!
Aby uniknac zbytniego mrowienia (czyt. dlugiego lezenia) postanowilam usiasc przy komputerze i podzielic sie z Wami odrobinka wiadomosci kulturalnych - albo jesli ktos woli - kulturowych z zycia samow.
Dzisiaj relacja z wioski parafialnej w Arvidsjaur.
Zaczne od tego ze jest to osada parafialna, a nie zaden skansen - jak to czesto mozna przeczytac na blogach lub w przewodnikach turystycznych.
Wszystkie budynki sa wlasnoscia prywatna samow i nadal sa uzywane w zwiazku w wielkimi swiatami i uroczystosciami kultowymi. Budowle te nigdy nie byly stale zamieszkiwane.
Ze wzgledu  na wielka wartosc kulturowa osada jest udostepniona dla zwiedzajach. Zostala rowniez wpisana na liste Swiatowego dziewdzictwa - gdyz jest najwieksza i najlepiej utrzymana osada parafialna na swiecie.
(W tajemnicy wyjawie, ze moim skromnym zdaniem nie jest niestety najladniejsza .... bo malutka osada parafialna w Ammarnäs napewno zwyciezy w rywalizacji)

Wracajac do Arvidsjaur ....... osada zostala przenisiona na obecne miejsce w 1820 roku w zwiazku z budowa nowego kosciola.


Miejsce gdzie od 1500-lat znajdowal sie stary kosciol jest dzisiaj atrakcja turystyczna ....


W latach  - 1600 wprowadzono zakaz uprawiania obrzadow kultowych uznanych przez kosciol za poganskie. Kosciol poprzez przymusowe chrzescijanizowanie samow - nalozyl na nich obowiazek czynnego uczestniczenia w zyciu kosciola i udzialu w chrzescijanskich obrzadkach. Zaistniala wiec potrzeba "miejsca zamieszkawania" w czasie tych uroczystosci.
Osada w Arvidsjaur sklada sie z okolo 80 budowli :
z czego okolo 50 w formie  härbre



... i 30 zbudowanych jako tradycyjna lapponska kåta


Zachecam wszystkich wybierajacych sie w "naszym kierunku" do takiego zaplanowania swojej marszruty aby w ostatni weekend sierpnia miec mozliwosc uczestniczenia w najwiekszym ze swiat :
Storstämningshelgen i "na zywo" zapoznac sie z kultura i tradycjami samow lesnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz