piątek, 1 lipca 2011

Byc w Rzymie..........

..... i nie spotkac papieza.....


Takie wlasnie odczucie nawiedzilo mnie wczoraj, gdy odwozilismy moja przyjaciolke na lotnisko w Göteborgu.

Uczucia, odczucia, wspomnienia, wrazenia, refleksje .... wszystko kotlowalo sie w moim sercu, glowie i duszy.
Potrzebowalam chwili, a wlasciwie kilku, aby to wszystko przetrawic i uporzadkowac.

Zjechalismy wiec z glownej drogi .......... nad morze.




szwedzkie morze......
......bez piaszczystej plazy..... ale jakze piekne!!!
Kocham marinistyczne widoki, kocham atmosfere ..........i zapach Wybrzeza Zachodniego.
Wedrowalam z aparatem waskimi uliczkami, nabrzezami .....




.... zagladalam w szczeliny .....



..... i poczulam sie tak po prostu...... tak po ludzku...... szczesliwa!!!



3 komentarze:

  1. Każde morze ma swój urok, ja kocham swoje, ale Twoje też mi się podoba, miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie szczeliny widziałam tylko raz w Strzelińcu (góra w Kotlinie Kłodzkiej) . Chciałabym tam wrócić, każde miasto i wieś, to tak jakby przeniesienie w czasie. Do tego ta malowniczość. Muszę chyba zajrzeć do starych zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  3. 100 lat na Imieniny od naszej rodzinki w Ameryce. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń