..... raz, dwa, trzy.....
rosly tam poziomce
raz, dwa, trzy,
a to byla pierwsza zwrotka .......
A bylo ich tak duzo, ze zbieralam cale popludnie. Takiej ilosci poziomek i takich smacznych jak zyje nie udalo mi sie zebrac.
Nawet pozwolilam sobie na luksus ...... i ugotowalam poziomkowe konfitury
Odlozylam tez 1 kg i jutro zaleje je koniakiem .................... i bedzie sie robic nowy likierek!
Teraz bedzie druga zwrotka :
..... na zielonej lace,
raz, dwa, trzy ...
pasly sie zrebience
raz, dwa, trzy .........
..... i jeszcze kilka wiecej
.... a jakie piekne, i jakie piekne maja oczy, a rzesy ...... tylko pozazdroscic !!!
Kochana,
OdpowiedzUsuńjesli przyjedziesz do Oslo, to zamawiam u ciebie - poziomki w sloiku. Usciski. Polonijna mama
witaj, Talibra skierowała mnie do liliowego lasu;-) i wszystko mi się podoba, nie tylko lilie, które u nas rosną POJEDYNCZO. Miło poczytać o miłej Skandynawii...
OdpowiedzUsuńDo Anonimowej Mamy: przyjade i przywioze. Do zobaczenia!!!
OdpowiedzUsuńDo MegiMoher: witaj w moim lesie .... i na moim blogu.Milo mi.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ciesze sie! Do zobaczenia. Polonijna mama
OdpowiedzUsuń