wtorek, 5 lipca 2011

Slowo sie rzeklo......

...... likierek sie robi.


Rano skoro swit wyslalam slubnego do "Apteki Czerwony Nos" z poleceniem kupna butelki najtanszego  konjaku.
Slubny pojechal ..... i przepadl!!! Dosc dluga chwile zajelo mu szukanie tego najtanszego.
Po powrocie do domu drzaca reka postawil buteleczke z konjakiem obok sloika z poziomkami  i powiedzial, to bedzie..................
najdrozszy likier swiata!!!
Byc moze najdroszy, ale ja mam nadzieje, ze bedzie to ........... najsmaczniejszy likier swiata!!!

4 komentarze:

  1. Na pewno będzie najsmaczniejszy :)
    A dlaczego zalewasz koniakiem? Likiery się tak robi?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Talibry: tylko poziomki zalewam konjakiem i kiedy alkohol wyciagnie wszystkie "sily" z owocow po okolo 3-4 tygodni, odcedzam, filturje i dodaje syrop z cukru i odrobinki wody.
    Przy produkcji pozostalych likierow uzywam "czysciochy"
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Poziomkowy liker - chyba musi być tak smaczny, jak jego nazwa:)a ile procentów będzie mial ten likier?
    Pozdrawiam
    Joanna z kaffe/latte

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Joanny: ja tez jestem bardzo ciekawa rezultatu. Pachnie cudownie juz teraz. Co do procentow to zobaczymy licze na jakies 27 - 30%.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń