piątek, 15 lipca 2011

A oto owoc zywota mojego..................

...... dnia wczorajszego....


...czyli jagodzianki z poziomkami. Pieklam, pieklam i zamiast przybywac ..... to ich ubywalo.
Ale tak to juz jest, jak sie jest renomowanym w okolicy piekarzem i cukiernikiem;)
Amatorow moich wypiekow znalazlo sie kilku ..............wiec z 80 szt. zostalo to co widac.

Po pracowitym dniu okolo 22.30 wyszlam na taras aby zaczerpnac swiezego powietrza i "ochlodzic umysl".
Popatrzylam w niebo...................... i nagle zobaczylam tecze.
Pomimo, ze nie padalo ..... i na dodatek tak pozno wieczorem!!!


Spojrzalam w strone sasiada ...... oj jak ladnie


.... i jeszcze innego sasiada............. a tam jeszcze ladniej....


.... albo bardziej dramatycznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz