wtorek, 12 lipca 2011

A teraz ....idziemy na jednego.....

.... a teraz bedziemy piwko pic!!!


(ja jak zwykle po drugiej stronie objektywu)


"Stare kumplostwo" spotyka sie od czasu do czasu aby pogaworzyc o "przeszlosci", o "dawnych dobrych czasach", poinformowac o tym co wydarzylo sie od poprzedniego spotkania i..................zaplanowac nastepne.
Na takie mile spotkania kazdy dzien jest dobry................. nawet poniedzialek!!!
Tym bardziej, ze .... wieczor taki piekny. I sceneria...... tez


... bo jak sie mieszka w takim pieknym miescie, to nie jest trudne zadanie znalezc odpowiednie miejsce na mile spotkanie.
Piwko i winko smakowalo, jedzonko tez .... nawet bardzo.
Wiec moje drogie "kolegowny" dzieki za mily wieczor i.............do zobaczenia we wrzesniu!!!

5 komentarzy:

  1. ten Karlstad nad Vanern? Archipelag? Byłam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Megimoher: to wlasnie ten Karlstad nad Vänerem. Nie wiem co mialas na mysli piszac Archipelag? ..... moze myslalas o Arjepolg?
    tam spedzam moje wolne od pracy chwile, to moj raj w Lapponii.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Archipelag- te domki w lesie nad samym jeziorem, do których dojeżdża się krętą drogą od jednego do drugiego. A może to się nie nazywa archipelag? Ale jaka Lapponia? Myślałam, że Laponia to tam na górze, a ty mieszkasz w Varmland?

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Megimoher : jedyne skojarzenie z Achipelagiem i Karlstadem jakie mi przychodzi do glowy - to takie, ze Archipelag to firma, ktora buduje domy i domki rekreacyjne. Wiec moze bylas na jakims osiedlu budowanym przez ta wlasnie firma.
    Jesli chodzi o Lapponie to wlasnie tam mam moj domek rekreacyjny i jezdze tam kilka razy w roku, zarowno w zimie jak i latem. Na stale mieszkam .... jak narazie w Värmlandii.
    A co Ty robilas w Karlstadzie... jesli mozna zapytac?
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  5. aha. A ja byłam w K na wycieczce! W Mariestad mieszka mój brat, bywamy u niego co roku i postanowiliśmy zobaczyć, co jest po drugiej stronie jeziora! ale w M bardziej mi się podoba. To był miły dzień- cały na zakupach (Indiska... u nas tego nie ma:)) i w ładnym mieście. W tym roku będę w M od połowy sierpnia... i bardzo się cieszę.

    OdpowiedzUsuń