..... a cieszy tak bardzo!!!
Przed chwilka ugotowalam konfiture z tak mozolnie zebranej moroszki.
Pachnie w calym domu............pachnie latem!
Schowam gleboko .............. na wielkie okazje.
I znow sprawdzila sie madrosc mojej babci, ktora ciagle mi powtarzala: pamietaj, ze oszczedzac trzeba wtedy kiedy jest ..... a nie wtedy kiedy brakuje. A ja jak zwykle (ubieglego roku), znow nie wzielam sobie tych slow do serca;)))............... no coz..... Polak madry po szkodzie.
Na powaznie zachecam ciebie, zebys wydala album ze swoimi wspanialymi zdjeciami.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Polonijna mama
Do Polonijnej mamy: dzieki za mile slowa.
OdpowiedzUsuńPomysle jak tylko bede miala wiecej czasu!
Pozdrowionka i usciski
widac kropla rodzinnej madrosci gdzies gleboko tkwi, bo zakamuflowalam odrobine z tego co mi przywiozlas,wiec bedzie jak znalazl zaczynam liczyc dni do wyjazdu buziaki
OdpowiedzUsuńDo Iry: ja tez!!!
OdpowiedzUsuńCaluski