sobota, 5 marca 2011

Na pelnych obrotach.............

........... uplywa tutaj zycie. Caly czas cos sie dzieje, a jak sie nie dzieje ..... to trzeba dzialac tak.... aby sie dzialo!!!

Julia stwierdzila, ze brakuje nam psa, ktory pilnowalby "obejscia". Skoro nie mamy zywego.... to mozna zrobic "polarnego".....


Dziadkowi przypadla rola budowlanca z prawdziwego zdarzenia.... mial wybudowac igloo.
Niestety dostarczono zle "materialy budowlane" i w zamian za bloki lodowe "przyslano" puszysty snieg.
Fuksem uchowalo sie troche twardszego materialu i wystarczylo na jedna sciane ......i to z oknem....



I pojawil sie malenki problem..... jak wchodzic i wychodzic z domu, skoro nie ma drzwi ...........?



.... szczegolnie kiedy spieszno na powitanie powracajacych z wielkiej wyprawy ..... ulanow

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz