..... wpadli na dzien do .......... Hornborgasjön i nacieszyli sie przylatujacymi zurawiami?
Spakowali samochod i wnusieta ...................i pojechali niecale 200 km na lekcje biologi.
Zupelnie swiadomie wybralismy dzisiejszy dzien, bo wiedzielismy, ze w czasie weekendu bedzie tam niesamowity tlok. Wraz z przylatujacymi zurawiami "zlatuja sie" milosnicy zurawi i ornitolodzy z calej Europy.
Dzisiejszego dnia naliczono juz okolo 3400 zurawi i choc to dopiero poczatek godow to wydawalo sie ze:
Ptaki, ptaki wszedzie..... co to bedzie, co to bedzie?
Kto pierwszy ten lepszy..... mozna by rzec! Bo czesc juz odnalazla swoja "druga polowe"......i wedrowala:
"gesiego" i parami
Czesc wykonywala efektowne tance godowe.
Bianka zachwycala sie tancem, jednak bardzo ja intrygowalo.... dlaczego nie ma muzyki?
Julia pozostala wierna swoim ulubiencom.... i zachwycala sie dostojnymi labedziami.
Dziadostwo staralo sie wypatrzec rowniez i inne okazy, np. bernikle bialolice czy czajki - Vanellus vanellus ....
Ha...ha...ha..... a nie mowilam, ze jak bede duza to moze zostane ornitologiem ( zob. post z 29 grudnia 2009 roku)
... wiec jak na przyszlego ornitologa przystalo odwiedzilismy rowniez znajdujace sie w poblizu Naturum, gdzie zdobywalismy wiedze o gatunkach zamieszkujacych i odwiedzajacych tutejsze okolice....
Coś niesamowitego, pierwszy raz widzę takie ilości ptaków, szkoda, że nie mogę zobaczyć tego na żywo. Dzięki za zdjęcia, pokazuj jeszcze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jestescie blisko natury, szczesliwi... Usciski. Polonijna mama
OdpowiedzUsuńDo Tablibry:(i wszystkich zainteresowanych)
OdpowiedzUsuńDopoki nie bedzie dane przezyc to na zywo polecam strone internetowa rezewatu z "podgladem" (po angielsku).
http://www5.o.lst.se/projekt/hornborga/eng/index.asp
Pozdrowionka
Do Polonijnej Mamy: Trafilam w te strony - jak to mowia starzy Polacy - "bez przypadek", ale pozostalam .... z wyboru!!!
OdpowiedzUsuńUsciski! - extra bo weekendowe... i to dla Wszysktich w rodzince.