Piekne poranne niebo....
Po sniadaniu pojechalismy na zakupy, takie wielkie na caly tydzien ..... bo nigdy nic niewiadomo co moze sie przydarzyc wiec dobrze miec zapasy w lodowce........(i barku!).
Naturalnie dysponujemy nowoczesnym sprzetem chlodniczym ..... i nie musimy wspinac sie po prowianty - tak jak to robili nasi przodkowie - do njali, ktora widzicie na zdjeciu ponizej
I kiedy juz zadbalismy o sprawy przyziemne .... wybralismy sie "droga do nieba" aby napelnic dusze....
Zdazylismy rowniez podziwiac piekny zachod slonca ....
Teraz zmeczeni po wczorajszej podrozy i pelnym wrazen dniu ..... czekamy az przyjdzie pora na zasluzony nocny odpoczynek.
PS. oj jestem naprawde zmeczona..... skoro zapomnialam pogratulowac mojej faworytce Charlotte Kalla i jej kolezance Idzie Ingemarsdotter za emocje i za zloto!!!
Vilka läckra vinterbilder!
OdpowiedzUsuńVerkligen PARADIS :)
Mvh Halina
Do Halina: to milosc od pierwszego wejrzenia,
OdpowiedzUsuńJeszcze mieszkajac w Polsce marzylam o odwiedzeniu tej "egzotycznej" krainy i po pierwszym pobycie tutaj zostalam "polmieszkanka".
Kazda pora ma swoj urok, a dla mnie sa takie trzy periody, ktore musze poprostu tutaj spedzic : vår-vinter( czyli wiosenna zima), midsommar - kiedy slonce nie zachodzi (koniec czerwca i lipiec)i kiedy kwitna storczyki oraz sierpien - okres moroszkowy i czas kiedy gory nabieraja jesiennych barw.
Usciski