.....bo jakze inaczej!!! Kazda babcia ma naj.... naj....naj...... wnusieta na swiecie.
I ja postaram sie udowodnic, ze to jest prawda. Naturalnie na przykladzie moich wnusiat.
Bianca zaskoczyla mnie wczoraj swoja motoryka. Nigdy jeszcze nie widzialam dwulatka, -tki, ktora z taka latwoscia poradzila sobie z nawlekanien koralikow na cieniutka niteczke-gumke. Otworki w koraliczkach mialy okolo 1milimetra!!! Nanizala, ze wystaczylo na ladna bransoletke - i wtedy poprosila o pomoc. Zwiazanie koncow nitki troszke ja przeroslo .....
Niestety nie udalo mi sie zrobic jej zdjecia - bo bardzo niechetnie pozuje .... ale zareczam gebunia smiala sie od ucha do ucha ze szczescia i dumy.
Dzisiejszego przedpoludnia zadzwonila do nas Julia (5 lat) i szczebiotliwym glosikiem zapytala co robimy.
Babcia szykuje sie do pracy (bo niestety mam dzisiaj dlugi dyzur) odparlam i zanim zdazylam powiedziec nastepne zdanie, uslyszalam : o jakie szczescie, w takim razie dziadek moze z nami pojechac na ryby, zeby nie bylo mu smutno.
Musze wyjasnic, ze to wlasnie dziadek jest: armatorem, kapitanem i sternikem............ i bez niego dzisiejsza wyprawa na ryby nie bylaby mozliwa.
Julia pokazala swoj talent dyplomatyczny i urok ( naturalnie takze troche wyrachowania) ......... i osiagnela zamierzony rezulatat. Dziadek odlozyl "na pozniej" czytanie ...... ubral sie i pojechal z wnusiatkami na ryby.
Wlasnie przed chwila otrzymalam informacje ze polow sie udal - 2 rekordowe okonie (jeden powyzej kilograma).
Dziadek musi teraz udowodnic, ze potrafi je oprawic i wyfiletowac - to zadanie nalezy zazwyczaj do babci.
Jesli ktos sie zastanawia dlaczego "myszka" -to odpowiadam : "sroczka" juz raz byla ( 30 lipca 2009) a zreszta nie wiem dlaczego??? babcie -cazsami nazywa sie szarymi myszkami.
OdpowiedzUsuńJa jestem "kolorowa" i mam zamiar taka wlasnie pozostac.
Pozdrowiona i zyczenia milego tygodnia dla ...wszystkich czytelnikow