czwartek, 23 września 2010

Jak gruby jest przyslowiowy ..... wlosek

....na ktorym zawisla w ostatnich dniach nasza szwedzka demokracja???
Szybko odpowiadam: bardzo, bardzo, za bardzo cieniutki - bo tylko 26 glosow !!!
1 promile roznicy miedzy glosami ............ dalo az 3 mandaty w parlamencie.
Oj... oj. oj - zle sie dzieje w panstwie ..... Szwedzkim.... a system wyborczy nalezy zmienic i to jak najszybciej!!!
Bo......... w przeciwnym wypadku wystapie o odszkodowanie za uszczerbek na moim zdrowiu.
Serce bilo juz nie 2 a 3 razy szybciej, hormony stresowe przekroczyly wszystkie dopuszczalne pulapy , a oczy ?... o nich to juz lepiej nie wspominac - napewno jedna dioptria wiecej(albo mniej?) od tego wpartywania sie w tabele z wynikami glosowania, liczonych glosow i teraz....  kontrolnie liczonych glosow. Wszystko to sledze na biezaco na moim laptopie.
Dochodzi do tego jeszcze podgladanie kampanii protestacyjnej przeciw partiom nacjonalistyczno-faszystowskim Vi gillar olika (My lubimy odmiennosc) 




gdzie normalnie myslacy obywatele naszego kraju zamieszczaja popracie dla tej kampanii - w chwili obecnej juz 376 752 osoby.
Jak w kalejodoskopie przewijaja sie zdjecia znanych, lubianych, bliskich .... i nawet najblizszych mi osob.
Od rana doszla jeszcze kampania sms-owa  i telefon buczy prawie caly czas.
Przeciwnicy nacjonalizmu i faszyzmu pokazuja w ten sposob swoj punkt widzenia. Milo, ze w obie te kampanie wlaczylo sie tak wiele mlodych ludzi .... bo to przeciez o ich szczesliwe i "normalne" zycie chodzi!!!

....ale to juz bylo........i nie wroci wiecej.......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz