..... czyli gdy - demokracja sama siebie gryzie w ............dupe!!!
Takie wrazenie odnosi sie po niedzielnych wyborach w Szwecji.
Do bolu sprawiedliwy proporcjonalny system wyborczy z mandatami wyrownawczymi sprawil ze nie ma prawdziwych wygranych.
Rezultat wyborow :
Blok niebieski (Alliansen - liberalno-prawicowy) - 49,3%
Blok czerwony (Socjaldemokracja+ lewicowcy) z domieszka zielonych( srodowiskowcy) - 43,6%
SD - nacjonalisci - 5,7%
Na pierwszy rzut oka wyglada bardzo dobrze ............. ale po przydzieleniu 39 (wyrownanwczych) z 349 mandatow do Parlamentu - odebrano tym co wygrali zwyciestwo!!! - bo niestety nie maja wiekszosci parlamentarnej.
Najgorszy jednak jest fakt ze rola jezyczka na wadze przypadnie partii nacjonalistycznej - partii, dla ktorej tak naprawde nie powinno byc miejsca w Parlamencie.
Cala nadzieja jeszcze w glosach, ktore sa obecnie liczone - tak zwanych glosach pocztowych - a jest ich bardzo, bardzo duzo.
Do uzyskania wiekszosci parlamentarnej brakuje bowiem tylko 7.000 glosow oddanych na wygrana partie ( M)!!!
......... wiec do srody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz