sobota, 30 stycznia 2010

Powrot do tematu......

Wczoraj napisalam, ze odczuwam potrzebe ucieczki - dzisiaj jestem jeszcze bardziej w tym utwierdzona !!!
Tylko dokad ? ... gdzies tam gdzie nie ma prasy, nie ma telewizji, radia ...... ale czy to pomoze ???
Wczoraj jedna z moich "kupelek po blogu" napisala o Apokalipsie - miala naturalnie na mysli nasza sroga ale piekna zime.....Ja myslac o Apokalipsie mam na przed soba wszystkie te zle i dramatyczne rzeczy, ktore dzieja sie doslownie wszedzie... tak na wyciagniecie reki...
- policjant gwalci nieletnia dziewczyne i przygotowuje nastepny gwalt, na szczescie udaremniony
- lekarz zaraza swoich kochankow choroba aids...
- sedzia na meczu hokejowym zostaje trafiony krazkiem i umiera na miejscu, ku przerazeniu mlodych zawodnikow
- w domku letnim znaleziono zwloki jednego z najwiekszych szwedzkich "smialkow" - zdobywcy Mt Everestu
- zawala sie dach wielkiego sklepu - na szczescie obylo sie bez ofiar ....
itd.... itd.... to tylko z jednej gazety i jednego dnia
i jeszcze na dodatek 2 naszych "kochanych rodakow" zostaje zatrzymanych przez sluzby celne i policje i w czasie kontroli okazuje sie, ze w samochodach maja takie ilosci piwa, papierosow i mocnych alkoholi, ktore wystarczylyby na zorganizowanie "przyjecia" dla calego naszego miasta!!! A moze oni rzeczywiscie mieli taki zamiar ....aby dac ludziom choc troche radosci???
- tylko po co w takim razie mieli kilka norweskich tablic rejestracyjnych - czyzby zamierzali to
przyjecie zrobic po norweskiej stronie?

4 komentarze:

  1. Ina, ja widzę, że Ty potrzebujesz akut urlopu. Te rzeczy zawsze się działy. Nie pozwól by opanowały Twoją psychikę. Na szczęście Twój świat taki nie jest - skup sie na tym, a do wolnego wytchnięcia pozostało Ci już tylkko 59 dni.
    Głowa do góry!
    Pozdrawiam
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Joanny: dzieki za troske, az tak zle ze mna nie jest!!! ale urlop mi sie nalezy. Nawet zafundowalam sobie kilka dni w nastepnym tygodniu. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba trochę przesadziłaś z tym dramatyzmem:)Przecież nie mogłaś zapomnieć o globalnym ociepleniu i obniżaniu się wód gruntowych! Ale nic straconego, będzie się czym zadręczać latem.:):) Tylko, że wtedy będziemy już na szczęście, każdy w swoim, w raju!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Noblistki: przy takich mrozach, ktore opanowaly nasz kraj nie da sie myslec o globalnym ociepleniu. Aby do lata.... albo jak narazie - do wiosny!!!

    OdpowiedzUsuń