Dzisiaj pelna demokracja.... naturalnie w naszym domu!!! Kazdy (uwaga: nas jest az dwoje!!!) ma prawo wybrac aparat telewizyjny, w ktorym chce ogladac wybrany program
Zadnych przekamarzan, zadnych zwad!!!
Demokratycznie wybrano - naturalnie ten z najwiekszym ekranem .... no i kanal 4.
Rozpoczyna sie wlasnie transmisja meczu Polska - Szwecja... w szczypiorniaka. Byc moze zagralam troche na poczuciu dumy zawodnikow i sympatykow pilki recznej, ale..... za moich czasow byl to szczypiorniak i tylko szczypiorniak.
Zakupilam na ta okazje kilkanascie sztuk recznie robionych pralinek za kwote, za ktora mozna nabyc 2 duze bombonierki - ale jak mowi zlota dewiza .... nie ilosc - a jakosc.... itd.
Pralinki mialy oslodzic przegrana .... ale poniewaz licze na wygrana polakow - dobrowolnie pozbawilabym sie niebianskiej przyjemnosci - wiec: nadal obowiazuje zasada demokracji - dzielimy rowno!!!
Siostra - te pralinki to za Twoje zdrowie ...... i pozwol , ze zacytuje slowa naszego bylego Prezydenta .....
Jak nie moze byc lepiej, to niech chociaz bedzie smieszniej, niech bedzie milej, niech bedzie ...wlasnie...........
Nie wiem co Pan Prezydent rozumie pod pojeciem ...wlasnie... wiec Wszystkiego najlepszego, zdrowia, no i wlasnie duzo pieniazkow - aby moglo byc jeszcze milej.
A Twój mąż cieszył się chociaż trochę z polskiego zwycięstwa? Czy za bardzo b?ył smutny? No, a jak smakowały pralinki, czy były warte tych pieniędzy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco i siarczyście.
Joanna
Oj ,tak niech będzie właśnie... za pieniążki też dziękuje no i oczywiście zdrowie, bo tego jak kasy nigdy dość.
OdpowiedzUsuńbuziak
Do Joanny: Pralinki bardzo smaczne,ale czy warte tych pieniedzy? - wszystko jest relatywne! Dla tego, kto je robi napewno nie - bo wymagaja niesamowitego nakladu pracy, czasu i skladnikow. Dla mnie jako konsumenta : niektore warte wiele wiecej inne mniej- ale to sprawa smaku.... i jak to mowia szwedzi ten jest jak "tylek" - bo podzielony.
OdpowiedzUsuń.... Oj zapomnialam o mezu(ale to normalne)!!! On dostal pralinki i byl zadowolony - on nie jest najbardziej zagorzalym kibicem "szczypiorniaka"
OdpowiedzUsuń