Jadac z pracy do domu nawet przez moment nie "marudzilam" na snieg, na mroz.... na zime - podziwialam natomiast piekne zimowo-bajkowe widoki i czulam sie szczesliwa, ze mieszkam w tej czesci swiata, ktora jak narazie i mysle, ze tak bedzie nadal - nie zostala poddana takim okrutnym silom natury.

Zdarzaja sie co prawda i u nas - prawie co roku - niewielkie trzesienia - ale tego nie mozna porownywac z tym co dotknelo mieszkancow Port-au-Prince.Wspolczuje wszystkim, ktorzy stracili swoich bliskich ....... bo to najwieksza strata, tym ktorzy sa ranni, wspolczuje tym, ktorzy stracili dobytek calego zycia ....
Czuje niemoc .....
też czuję niemoc i ogromny smutek .....
OdpowiedzUsuń---
zaglądam , zaglądam do Ciebie , pozdrawiam :)
Do Niebieskiej : Mam nadzieje, ze jest nas wiecej, ktore i ktorzy czuja podobnie!!!
OdpowiedzUsuńCo do zagladania - jest mi bardzo milo - dzieki!