..... lub jak ktos woli - lekarstwo na jesienno-zimowe depresje!!!
Wystarczy tylko odkreciec "gwinta" ...............i uwolnic cudowne zapachy wiosny ........ wypic kieliszeczek.....
i odrazu................ w sercu ciagle maj......... albo kwiecien!!!
A po drugim napewno juz zaspiewam :
Parfait Amour, ra da da da da, play encore.
Hare in my heart, ra da da da da, more and more.
U nas tak posprzątali las, że od dwóch lat nie ma fiołków.Nie robiłam nigdy likieru ale robiłam w cukrze do dekoracji.Czy dobrze pamiętam ,że to był wytworny trunek w czasach Peweksu?
OdpowiedzUsuńWspaniale! Kocham fiolki. Calusy fiolkowe. Polonijna mama
OdpowiedzUsuń