Podczas wczorajszego przyjecia zostalismy uraczeni przez gospodarzy Napojem Bogow.......
...........szampanem z soku brzozowego.
Jesli wierzyc producentom to raczenie sie tym zycio-, zdrowio- i urododajnym napojem to prawdziwa kuracja.
Teorie ta staraja sie potwierdzic rowniez i cena ...... w mysl zasady: smakuje - to kosztuje. Choc w tym przypadku sluszniejsze byloby stwierdzenie: smakuje - bo kosztuje!
A jaki rezultat "wczorajszej kuracji" - jak narazie negatywny! Nie wypieknialam, lat nie ubylo, zdrowia i swiezosci nie przybylo, a wrecz przeciwnie ..... czuje sie jakos "dziwnie wczorajsza". Zastanawiam sie teraz czy czasami nie przedawkowalam tego lekarstwa?
Moze to "kuracja z opoznionym dzialaniem" ? ...... zobaczymy jutro ..... jak odespie i wypoczne.
Kurację należy stosować regularnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę.
Do Talibry: serdeczne dzieki - teraz wiem jakie popelniam bledy.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Coś w tym jest brzozówke pili onegdaj na laweczce w parku.
OdpowiedzUsuńDo Alicji: i jak bardzo sie cieszyli po jej wypiciu!!! Tamta brzozoweczka byla na spirytusie - i kupowalo sie ja gdy zabraklo na wszystkie inne napoje. Ten wczorajszy szampanik do "arcydzielo" w klasie tych francuskich i to tych z "gornej polki".
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ty to moze lez i czekaj na skutki. Niepotrzebnie sie moze rozdrabniasz na jakies inne dzialania, typu pisanie notki;) Moze to ma dzialac w absolutnym spokoju i bezruchu:))
OdpowiedzUsuńDo Stardust: Ty masz absolutna racje! Polozylam sie plasko na plecach..... i podobno odrazu zginely moje zmarszczki. Twarz zrobila sie taka gladziutka - tak twierdzi moj slubny;)
OdpowiedzUsuńUsciski
A ja myślałam,że sekret tkwi w brzozie a nie w cenie.
OdpowiedzUsuńDo Alicji: ja tez tak myslalam, ale troche sie zawiodlam. Nastepnym razem sprobuje soczku bez promili, albo jeszcze mocniejszego. Obydwa zrobie sobie sama... wiec i cena bedzie nizsza. Moze wtedy bedzie lepszy efekt;)
OdpowiedzUsuńUsciski