.....zeby zarobic na szynke, bo na chlebek podobno ma wystarczyc moja przyszla emerytura.
I musze przyznac, ze takie wlasnie zajecia odpowiadaja mi bardzo, bardzo!!!
Jak narazie praktykuje na wlasnych wnusietach...... i poniewaz urodzinki (10 i 12 kwietnia) obchodzone beda przez kilka dni ..... wiec i okazji do praktykowania sporo.
Oto rezultat dwoch dni :
..... teraz najwazniejsze ..... dekorowanie ...... i efekt koncowy :
i nadzieja, ze beda smakowaly ................
Oj, smakowaly, smakowaly....pysznosci!!!!!!!!!!!!!!Wielkie dzieki!
OdpowiedzUsuńsądząc po wyglądzie.... PYSZNOŚCI! Masz magię w dłoniach :-) brawo :-)
OdpowiedzUsuńDo Jany : Witaj w moich progach - milo mi!!!
OdpowiedzUsuńJa nawet nie sprobowalam - ale ci co to zrobili orzekli, ze pyszne.
Pozdrowionka