..... nie jest nikomu obce.
Nawet rzeczy z natury niemozliwe!!!
Ale do rzeczy - oto historyjka, ktora wydarzyla sie wczorajszego popoludnia i doprowadzila mnie do lez.
Lez......ze smiechu.
Poprosilam mojego slubnego (juz emeryta, co prawda z przymusu, ale jednak!) o malenka przysluge. Chodzilo o zakup w aptece stoperow do uszu - okreslonej firmy i "masci" bowiem wszystkie inne wywoluja u mnie alergiczne reakcje.
Nadgorliwy chlop stal przed polka ze stoperami, ogladal, czytal zalecenia i przeciwskazania....i doczytal sie rowniez przeciwskazan na tych moich juz wyprobowanych, ze moga powodowac egzeme alergiczna u osob z problemami uszu.
Pobiegl do pani w okienku i zaczal wypytywac o jakies "lepsze" wyjasniajac ze: zona od czasu jak zaszla w ciaze ma problem z uszami!!!
Pani popatrzyla na chlopa ze wzruszeniem - powiedziala - oj, oj!
i zapytala : a w ktorym miesiecu jest zona?
Miesiacu ? - odparl zdziwiony chlop - to bylo 32 lata temu!!!
Nie wiem czy Pani nadal sie smieje.....ale napewno smieja sie ludziska, ktore z racji stania przy okienku uslyszaly cala ta historyjke......i wcale sie im nie dziwie.
Hiihhiiii.....dobre:)
OdpowiedzUsuń