środa, 19 sierpnia 2009

Rezultat pilnie poszukiwany ........................

Minal juz tydzien mojego utesknionego urlopu. Tak jak planowalam staram sie przestrzegac zaplanowanej diety - zajadam z wielkim apetytem lososie - i nie tylko - kazdej postaci. Biegam i zbieram antyoxydanty - jem wprost garsciami.......ale jakos nie widze obiecywanych efektow!!!
Naturalnie widac, ze zmeczenie ciezka praca tuz przed zaplanowanym urlopem, minelo- ale ta obiecywana pieknosc jakos nie nadchodzi.
Musze przyspieszc tempo!!!!! .... i zdazyc przed japonczykami !


Otoz wynalezli oni w naszej skandynawskiej Bazynie czarnej,
ktora jest reliktem polodowcowym, jakies czarodziejskie antyoxydanty, ktore sa objektem ich badan naukowych i beda glownym skladnikiem nowego medykamentu!!! - moze znow bede krolikiem doswiadczalnym ???
Rowniez i w borowce czerwonej znaleziono skladniki, o ktorych nie tak dawno nie wiedziano - wazne dla kobiet w moim wieku - naturalne estrogeny.
Wynika z tego, ze nie dosc, ze zyje wsrod cudownych widokow,




to i w sammym srodku apteki,
gdzie medykamenty nic nie kosztuja, tylko troche ruchu i potu.





Szkoda, ze moruszka w tym roku nie obrodzila - po wielu trudach nazbieralam jej jedynie 2 litry!!! Ale wystarczy to do zrobienia srodka dezynfekujacego od srodka - czyli smakowitetgo likieru.

1 komentarz:

  1. Bezwstydnie zazdroszczę Ci i tej apteki, i tego "Raju", ale cóż zrobić, przyszło mi żyć na skrzyżowaniu ulic. Hałas, smród i anonimowość. Dobrze, że się ma takie koleżanki co mieszkają w Raju. Zawsze to człowiek powzdycha nad jakimś zdjęciem jeziora czy borówki. Gdybym była młodsza.............

    OdpowiedzUsuń