Napewno wielu z Was zauwazylo ten znak zapytania we wczorajszym tytule , ale w chwili gdy pisalam wczorajszego posta bylo bardzo buro i ponuro z powodu ulewnego deszczu i moje odczucia byly bardzo dalekie od odczuc "rajskich".
Dzisiaj rano obudzily mnie promyki sloneczka - wiec jest juz tak jak powinno, albo prawie....
wiec do dziela aby dokonczyc opis naszej podrozy.
Wyspani, odswiezeni postanowilismy zjechac z E4 i pojechac mala droga, ktora prowadzi przez tzw "dziewicze wybrzeze". Niestety nie udalo nam sie wejsc do jaskin- ktore sa jedna z atrakcji tych terenow. Wczesniejsze nawalnice "podtopily" troszke jaskinie i bez wlasciwego ubrania, odwiedzenie ich nie bylo najlepszym pomyslem. Odwiedzilismy natomiast kilka starych osad rybackich - ktore w zawrotnym tempie przeksztalcaja sie w nowoczesne osady letnikow!!!!
Udalo sie nam "pogaworzyc" z para malzonkow , ktorzy sa ostatnimi stalymi mieszkancami osady Hårte. Kocham takie spontaniczne spotkania z ciekawymi ludzmi...szkoda- ze malo czasu!!!!!
Powrot na E4 - i nastepny interesujacy etap naszej podrozy : Wysokie nabrzeze tak mozna doslownie przetlumaczyc nazwe - i nie bez powodu - to najwieksze wypietrzenie polodowcowe na naszej planecie - az 285 m!!!!!!!!! Tereny te wpisane sa na liste Swiatowego dziedzictwa
Na tej trasie znajduje sie atrakacja trurystyczna -ktorej ja sie troszeczke obawialam. Nie lubie wysokich mostow !!!!! - a to najwiekszy wiszacy most w Szwecji i 3 w Europie.
Przejechalam - nawet - z szeroko otwartymi oczyma....!!!!! Po drugiej stronie zatrzymalismy sie na wspanialy obiad - przeciez musialam sie jakos nagrodzic!!!
"Dowartosciowani" juz bez zadnych "zboczen" prosta droga pojechalismy do naszego raju.
Czekalo nas troche pracy z wypakowananiem naszych "bagazy" a i zmeczenie zaczynalo dokuczac ..... czyzby objawy starzenia ?????- jeszcze kilka lat temu niedospane noce i dlugie podroze nie sprawialy zadnych problemow.
Dobrze ze Wam sloneczko juz towrzyszy.Cieszcie sie kazda chwila spedzana w "Waszym raju". Buziaczki.
OdpowiedzUsuńJa bardzo przepraszam, ja w kwestii formalnej, czy na "talerzyczku" to kawałek hipopotama czy rybki - mniam, mniam?
OdpowiedzUsuńJuż czuję jak Wam tam dobrze! Pozdrawiam.
Na talerzyczku tylko "wulgarny" kawal kurczaka- ale naprawde byl pyszny a o sosiczku to juz nie nawet nie chce myslec,bo naprawde mniam, mniam.
OdpowiedzUsuńCaluski