niedziela, 30 sierpnia 2009

Marzenia i wiara........

A oto obiecane wczoraj ciekawostki :

Pierwsza dotyczy zarowno marzen jak i wiary , wiary - ze marzenia moga sie spelnic .......
To historia Östena Dahlberga ( 1902 - 1981).
Pochodzil z Lapponii i jako 17 letni chlopiec wyjechal do Sztockholmu aby ksztalcic swoj talent muzyczny. Szkolil sie w klasie akordeonu - zostal nawet mistrzem Skandynawii. W okresie studiow - to epoka kina niemego - przygrywal w czasie seansow filmowych.Wtedy to zrodzilo sie jego zainteresowanie filmem ..... i marzenie o wlasnym kinie.
Brak srodkow finansowych na zrealizowanie marzen w wielkim swiecie, spowodowaly, ze w 1935 roku postanowil wrocic do Lapponii do swojej miejsowosci Adak , ktora w tym czasie przezywala goraczke zlota. Rozpoczal prace w kopalni zlota i rownoczesnie budowe domu dla swojej rodziny. W 1943 roku dobudowal do domu kino- kino Bajka. Jako znawca sztuki - sprowadzal tylko filmy o wysokiej wartosci artystycznej. Zatrudnil zone jako bileterke a dwie corki jako operatorow projekcyjnych. Do dzis trudno uwierzyc, ze kino w srodku gluchej tundry mialo takie powodzenie i funkcjonowalo az do lat 60-tych, kiedy rozwijajaca sie telewizja zabila marzenie Östena. Od 1993 roku - w tej samej gluchej tundrze, w kinie Östena - ponownie pojawily sie filmy o wysokiej wartosci artystycznej. W lipcu kazdego roku, odbywa sie tutaj festiwal filmowy, bardzo chetnie odwiedzany jest przez prawdziwe gwiazdy kina i amatorow dobrego kina.Druga historia dotyczy wiary :
W kopalni zlota, srebra i pirytow w miejscowosci Kristineberg w 1946 roku- gornikowi, ktory wysadzal sciane w jednej ze sztolni ukazala sie postac Jezusa. Kiedy pyl po wysadzeniu osiadl i robotnicy na drugi dzien zjechali do sztolni zobaczyli na scianie 2 metorowa jasna postac przedstawiajacego Jezusa. Po dokladnych ogledzinach, okazalo sie, ze jest to zyla bialego kwarcytu i rzeczywiscie przedstawia postac czlowieka owinietego peleryna. Wstrzymano wyrobek w tej sztolni, a do miejscowosci zaczely przybywac masy ludzi z calego swiata, aby zobaczyc ten cud. Z biegiem czasu postac wyszrzala i zaczela zanikac, fala naplywajacych ludzi tez. I oto pewnego dnia ponownie ukazala sie postac Jezusa - tym razen na plycie marmurowej.
Fakt ten zadecydowal o tym, aby w kopalni pod ziemia, na glebokosci 90 m- urzadzic w opuszczonej sztolni kosciol. Jest to kosciol ekumeniczny - bardzo chetnie odwiedzany przez turystow i mlode pary, ktore wierza, ze marzenie o dlugim szczesliwym zyciu w milosci, spelni sie - jesli zawra zwiazek malzenski wlasnie w tym wybranym kosciele.

Mysle, ze opisujac takie historie daje Wam troszke innych informacji, nie tych ksiazkowych, o mojej kochanej Lapponii.

2 komentarze:

  1. Tak, i marzenia i wiara to bardzo piękne rzeczy. Wiele ludzi marzy i wierzy, że te marzenia się spełnią. Ale czy naprawdę? Czy wystarczy mocna wiara w ich spełnienie? Ja też marzyłam. Teraz została mi tylko wiara w to, że moim najbliższym marzenia się spełnią. Moje rozwiał czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szukali złota a znaleźli Boga, tak, czy odwrotnie, to droga każdego z nas.

    OdpowiedzUsuń