wtorek, 4 sierpnia 2009

30 lat temu.......................

Dokladnie o tej porze przyszedl na swiat nasz syn. Byl co prawda bardzo oczekiwany, ale jednak niespodziewany - mial urodzic sie 4 tygodnie pozniej. Ale na takie rzeczy nie ma silnych i jak czas to czas. Moze wlasnie ten pospiech do wyjscia na "zewnatrz" i zobaczenia otaczajacego go swiata wywarl na jego charakterze najwieksza wage - bo ciekawosc i szybkosc w dzialaniu pozostaly do dzis jego cechami charakterystycznymi.
Mimo, ze minelo juz az 30 lat - pamietam ten ranek bardzo dobrze - tak jak by to bylo wczoraj. Urodzil sie taki malutki, pomarszczony, bezbronny

a zarazem wielki, silny i taki kochany...i takim pozostal do dzis!!!!!!!!!
Cechy, o ktorych napisalam wczesniej byly sila motoryczna do nasladowania wielu idoli i wzorcow. "Przewineli" sie przez nasze zycie : Carola, Yoey Tempest i John Norum z Europe, Ingenar Stenmark, Björn Borg, Gunde Svan, Maradona, Tiger Woods i wielu , wielu innych ktorych Tommy "chcial zastapic" i zawziecie sie do tego przygotowywal - wiec nie bylo innego wyjscia jak jezdzic miedzy: zboczami narciarskimi, boiskami pilkarskimi, sciezkami biegowymi, szkola muzyczna, polem golfowym i wszelakimi koncertami. Bylismy jego najwiekszymi fanami i wielbicielami ale rowniez pocieszycielami,
gdy czasami nie udawalo sie byc, tym pierwszym, tym najlepszym!!!
Tommy - nie zostales zawodowym pilkarzem, narciarzem, tenisista, golfiarzem, gitarzysta,
aktorem... a szkoda ???. Nie zastapiles ojca w karierze " inzyniera od miedzi"............. ale......
jestes..... jedyny, unikalny, wielki z cala masa talentow i gotowosci... Kochamy Cie za to, ze jestes, za cala ta radosc zycia, ktorej nam dostarczales i dostarczasz, kochamy Cie za Magde, za nasze wspaniale wnusie Julie i Bianke. Zyczymy Ci wszystkiego naj.... naj.... naj... nalepszego na nastepne 100 lat ...........

6 komentarzy:

  1. Alicja, Jacek, Ania4 sierpnia 2009 12:08

    Cala rodzina Świerczków dolacza sie do pieknych zyczen! Rozczulil nas maly Tomek, zyczymy mu dzo szczescia a Tobie pociechy z syna i jego rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam i ja jak się śpieszył na ten świat. A pamiętasz, Halinko, jak walnął Tadka ciężarówką w głowę? Bodajże chodziło o to, że Tadeusz jeszcze spał, a to nie było po Tomcisa myśli. Serdeczne życzenia więc niniejszym składam Jubilatowi. Ściskam dumnych rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba wtedy rozpoczal " kariere ekonomisty", budzil Tadeusza do pracy!!!!z taka determinacja, ze czasami uzywal sily.Byly to czasy gdy jedyna legalna praca dla polakow bylo zbieranie jagod i zarobek z jednego miesiaca byl rowny calorocznmu zarobkowi magistra inz. w PRL-u!!!Tomek krzyczal na Tadeusza-Ju Tadek tawaj, go till skogen, pockaj boberj!!!!- mieszanka polskiego i szwedzkiego po dziecinnemu- co oznaczalo: wujek Tadek wstawaj - idz do lasu zbierac jagody!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamo, Kocham cie nad zyciem, ale troche mniej nisc Julke i Biance.....

    OdpowiedzUsuń
  5. I to mnie cieszy - bo tak powinno byc!!!!!
    Caluski dla Was wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest nas na tej ziemi 6,7 miljardow, a kazdy jest unikalny!
    Tomku,
    sto lat!!

    OdpowiedzUsuń