poniedziałek, 31 stycznia 2011

Kto z kim przestaje.....

.... takim sie staje.
Przyslowia podobno sa madroscia narodow. Byc moze narodow ... ale czy wszystkich ich czlonkow?
To pytanie zadalam dzisiaj kilka razy mojemu slubnemu .... niestety nie otrzymalam zadnej madrej odpowiedzi.
Ale wszystko od poczatku.......
Nasz Pierworodny - zreszta jedyny - syn wyjechal na tydzien do Wiednia na swiatowa konferencje przedstawicieli koncernu, w ktorym jest zatrudniony. Mile - tym bardziej, ze jest to jego pierwsza taka konferencja w tym koncernie, wiec mozliwosc poznania osobiscie wielu osob, ktore zna jedynie .... przez telefon lub komputer.
Zona Pierworodnego zostala zaproszona jako asystent wykladowcy na  kursie metodycznym odbywajacym sie  wlasnie w tym tygodniu w naszym wojewodztwie w miejscowosci oddalonej  "tylko" 60 km od naszego miejsca zamieszkania. Wiaze sie to z calodziennym przebywaniem poza domem i dlugimi dojazdami.
"Dziadostwo"  zadeklarowalo naturalnie daleko idaca pomoc w zajmowaniu sie wnusietami, podczas, gdy ich rodzice poswiecaja sie karierze zawodowej:)

I wszystko byloby wspaniale, gdyby nie zlosliwosc natury. Wnusieta dopadla jakos "zaraza  jelitowa" i nie moga uczestniczyc w zajeciach w przedszkolu..... no i dziadostwo nagle stalo sie tymczasowym "rodzicielstwem"- na caly etat!!!

Posilki, "zajecia pedagogiczne", zajecia na swiezym powietrzu ..... przeplataly sie przez caly dzien.
Dziadek tak sie przejal rola - ze zapomnial, ze jego wiek - przynajmniej ten biologiczny - jest 10 -ciokrotnoscia wieku wnusiatek ...... i ze wszystkich sil staral sie im dorownac.
Emocjonalnie - musze przyznac - absolutnie mu sie to udalo ...... dal sie nawet namowic na karkolomne zjazdy z gorki na sprzecie, ktory nie jest do tego  przystosowany........ i nie pomogly babcine "przywolywania do porzadku" i ostrzezenia.....


.... nasza "narodowa zimowa hulajnoga" - spark - wyladowala na jednym boku ..... a dziadek na drugim!!!... ku wielkiej uciesze wnusiatek. Tak wielkiej, ze dziadek postanowil powtorzyc swoj wyczyn sportowy............... z identycznym zreszta rezultatem.

Obtary nos, policzek i obolaly tylek ..... to nic wielkiego, zdaniem dziadka. Najwazniejsze, ze wnusieta dobrze sie bawily......



1 komentarz:

  1. Niech dziadek nie przesadza, dzis dopiero poniedzialek, a jemu musi wystarczyc sil do piatku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wielkie dzieki za pomoc!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń