Moj maz czesto krytykuje mnie, ze chodze "z glowa w chmurach"..... czyzby ? - protestuje bardzo stanowczo. Ja jestem "poszukiwaczem skarbow" i jako taki nie moge patrzec z zadnym innym kierunku - niz na przyslowiowa ziemie - bo to wlasnie tam znajduje sie wiekszosc "skarbow". Po zimie, kiedy snieg znika zmywany wiosennym deszczem, na "swiatlo dzienne" wylaza wszystkie ukryte skarby. Ja wcale nie zartuje!!! - czesto znajduje przedmioty i ze "szczerozlotego zlota" i z innych troche mniej szlachetnych kruszcow. Te szlachetne to jakis "przejechany" kolczyk i na dodatek jeden, rozerwana bransoletka czy lanczuszek ....ale mimo zlego stanu technicznego maja swoja wartosc - w karatach.
(To zbieractwo to proba generalna przed moja przyszla rola .... chyba pamietacie, ze mam byc baglady!)
Ale ..... jak to zwykle bywa zawsze jest jakies ale ..... najczesciej na mojej sciezce trafiaja sie jednak - wlasnie na wiosne - w wiekszosci przedmioty z mniej szlachetnego kruszcu. Irytuja mnie straszliwie i w wielu przypadkach wprawiaja wprost w stan, w ktorym zlosc przybiera koloslane rozmiary.
Na jednej z moich ulubionych stron internetowych www.argalappen.se
odnalazlam cos, czego to wlasnie ja moglabym byc autorem ..............
oto tlumaczenie tekstu :
...... Witaj wlascicielu psa !!!
Milo, ze upodobales sobie wlasnie ta sciezke na spacery z psem.
Ale .... ja mam do Ciebie jedno pytanie ...........
- czy Twoj pies potrafi robic to co jest przedstawione na zdjeciu ???
Nie ?!!............w takim razie jest to Twoj obowiazek, aby uprzatnac psie kupki.
Autorka niniejszego plakatu nie poprzestala jedynie na pouczeniu, daje rowniez porade jak nalezy
rozwiazac ewentualne problemy :
1. Piesek ma "sraczke" - przykryj kupki sniegiem
2. Zapomniales woreczka na kupki - wroc po nie do domu i wloz do kieszeni kilka rezerwowych
3. Nie masz sily aby sie schylic i posprzatac - sprzedaj psa, bo inaczej ja zrobie kupke w Twoim ogrodzie!!!
Czy nie uwazacie, ze takie plakaty powinny byc rozwieszone w wielu, wielu miejscach ???
PS. To chodzenie z glowa w chmurach - nie oznacza ze jestem wyniosla , tylko ze mam tendencje do potykania o wszelkie nierownosci na mojej drodze.( wyjasnie na zyczenie mojego meza)
To wyobraz sobie jak to to wyglądało u nas.Ja chodziłam z zamkniętymi oczami i modliłam się o deszcz bo tylko ulewa mogła to zmyć.W Polsce nikt nie sprząta po psach.Nasza wnuczka już 3 lata temu krzyczała- obrzydliwe,spacerując po krajowych chodnikach.
OdpowiedzUsuńPrzedwczoraj zebralam cala reklamowke skarbow!
OdpowiedzUsuńDo Magdy: tych szczerozlotych?????????, czy tylko szarozlotych.....
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Proszę bardzo, mogę sprzątać po swoim psie wszystkie "skarby", ale niech to ktoś robi pierwszy! Musicie przyznać, że "u nas" byłoby to uznane za bardzo ekscentryczne...
OdpowiedzUsuńDo Joli: juz niedlugo! Mam nadzieje, ze widzialas w dzisijszych wiadomosciach akcje "psia kupka" w Toruniu. Brawo dla Torunia, a caluski dla Ciebie
OdpowiedzUsuńJakie to szczęście, że mieszkam w lesie. Nic nie muszę zbierać po moim piesku. Inni też nie zbierają. Poza tym, gdzie miałabym to wyrzucić? Nikt nie poustawiał tu pojemników na tego typu odpady.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Joanna