W ostatnim czasie wielu z moich znajomych uskarza sie, ze zostaly dotkniete "jakas dziwna " choroba. Objawy we wszystkich przypadkach sa bardzo podobne i wszyscy moi rozmowcy wykazywali podobne zachowania.
Choroba, ktora dopadla moich znajomych i chyba mnie ... rowniez, nazywa sie ÅNK co w tlumaczeniu na polski bedzie : WZ-STM.
Jeden z moich "kumpli-blogowiczow" tak opisal swoje objawy :
.............Wczoraj - postanowilem, ze musze umyc samochod. Kiedy bylem juz w drodze do garazu , zobaczylem ze w skrzynce pocztowej znajduje sie kilka gazetek z reklamami, kilka rachunkow i jakis list. Oj!- to moze byc cos waznego - pomyslalem - musze otworzyc list zanim pojade myc samochod.
Wrocilem do kuchni polozylem kluczyki do samochodu na stole, otworzylem list, ktory zawieral powiadomienie o terminie wizyty u lekarza i blanket do potwierdzenia terminu.
Zebralem wszystkie "reklamy" i zaczalem wrzucac do koszyka na makulature. Nie ma miejsca - powiedzialem sam do siebie- musze isc i wyrzucic to wszystko do pojemnika, ktory znajduje sie na osiedlowym placu. Juz mialemem wychodzic z mieszkania - ale pomyslalem, bede przechodzic obok skrzynki pocztowej ........... to zabiore odrazu ten blanket do lekarza............ ale gdzie jest jakis dlugopis ?
Naturalnie wszystkie dlugopisy leza na biurku obok komputera w pokoju do pracy, tam je przed chwila widzialem. Podszedlem wiec do biurka i nerwowo zaczalem szukac jakiegos dlugopisu, zobaczylem, ze na biurku stoi butelka z sokiem, ktora otworzylem zanim postanowilem umyc samochod. Szkoda aby ten sok sie zmarnowal - musze wstawic go do lodowki. W drodze do lodowki przechodzilem obok bukietu tulipanow, ktore spragnione "wypily cala wode" w wazonie- oj musze dopelnic troche wody zamim calkowicie zwiedna. Stawiajac butelke z sokiem obok wazonu zobaczylem nagle moje okulary, ktorych szukalem cale przedpoludnie. Najlepiej bedzie jak je poloze na biurku przy komputerze, ale najpierw dopelnie wode w wazonie.
W kuchni polozylem okulary obok zmywaka, wzialem konewke i zaczalem napelniac woda.......... spojrzalem odruchowo na stol ... oj tam lezy pilot - ciagle go szukam, kiedy mam ogladac telewizje, musze go polozyc obok telewizora, to nie bede mial z tym problemu wieczorem!!!
Wzialem pilota i konewke i poszedlem dopelnic wode do kwiatow. Polozylem pilota obok wazonu rownoczenie wlewajac wode do kwiatow, potracilem wazon i ............. woda wylala sie na podloge.Musze isc po jakas szmate i wytrzec podloge - pomyslalem. Ruszylem w strone lazienki ... i nagle w w przdpokoju przeleciala mi przez glowe mysl .................... co ja wlasciwie mialem zrobic ?????
Wieczorkiem : samochod w dalszym ciagu nie umyty, blankiet potwierdzajacy wizyte u lekarza - nie wyslany, kosz na makulature przepelniony, cieply sok stoi obok przewroconego wazonu, kwiaty zwiedly calkowicie, nie moglem zalezc dlugopisu, pilota i okularow ............... i nie wiedzialem gdzie polozylem kluczyki do samochodu.
Siadlem w fotelu i pomyslalem...... dlaczego??? - mimo, ze nabiegalem sie i nakszatalem caly dzien - az mnie od tego bola nogi i czuje sie calkowicie wykonczony - nic tak naprawde dzisiaj nie zrobilem!!!
Moi kochami - czy poznajecie objawy tej mistycznej choroby ??? - bo ja tak.
Choroba nazywa sie : Wiekowe(brzmi lepiej niz - starcze) zaburzenia pamieci operatywnej.
Jak bedzie nas wystarczajaca ilosc to moze zalozymy jakies stowarzyszenie ? Bo w jednosci sila !!! - i moze opisujac wlasne objawy choroby - damy innym okazje do smiechu .........
a ze smiech to zdrowie...........moze i nam bedzie troche lepiej !!!!
Nigdy w życiu bym nie zboczyła z drogi.Ja oglądam w TY film,który mi się nie podoba ale tak zaplanowałam i tak ma być.To dopiero się człowiek z sobą utrudzi.
OdpowiedzUsuńBardzo to lubię, nazywam "codzienna krzątanina", mam od lat, a teraz znalazło się nawet wytłumaczenie!:)
OdpowiedzUsuń