niedziela, 18 grudnia 2011

Swiatecznych zyczen czas.....


.... a ja jak zwykle przegapilam ostatni pocztowy termin wysylki przesylek swiatecznych.
Na szczescie, jest internet, e-poczta, telefon ...  wiec zdaze!!!
.... i tradycyjnie jak co roku obiecuje poprawe ... nastepnego roku;)
Jestem niestety bardzo niekonsekwetna, bo osobiscie bardzo lubie otrzymywac zyczenia.
Kazdego roku wsrod nadeslanych zyczen wynajde "perelki".
W tegorocznej poczcie rola ta przypadla przemilym swiatecznym opowiadaniom autorstwa dwoch  fantastycznych dziewczynek: Kimberly i Natalie



.... coreczek blogowej kolezanki z Nad Hudsonem.
Z cala rodzinka udalo sie nam spotkac, po raz pierwszy, ale napewo nie ostatni!!!- tegorocznego lata i spedzic niezapomniane chwile w Oslo.
Serdecznie dziekuje za opowiadania, wloze je do mojej szuflady, w ktorej przechowuje bliskie sercu pamiatki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz