wtorek, 6 grudnia 2011

...... BARDZO .... wielkie obzarstwo....


.....i uzywajac powiedzonka mojego Pierworodnego, ktore stworzyl w wieku lat "bardzo mlodszych" stwierdzam, ze ....
najadlam sie jak swinia bez oczu!


Powiedzonko to weszlo do stalego repertuaru w naszej rodzinie i w kregu naszych znajomych, i co najgorsze jest dosc czesto uzywne;)
Zapytalam kiedys, "bardzo mlodego" wowczas Pierworodnego, dlaczego ... bez oczu?
i otrzymalam calkiem logiczna odpowiedz:
bo jakby miala oczy to by widziala ile je!!!


Ja chyba mialam wczoraj wielki problem z moimi oczami bo nakladalam na talerze o wiele wiecej niz moj biedny przewod pokarmowy byl w stanie strawic.
Pocieszam sie jednak, ze podobne problemy z oczami mialy i moje kolezanki, i ludziska przy sasiednich stolach.
Ale jak tu nie miec problemow, kiedy stoly pieknie zastawione metr za metrem:
sledzikami w rozmaitych wariantach, sosach i przyprawach,
polmiskami z lososiami w  "5 odslonach",
szynkami, wedlinami, kielbasami, pasztetami i "dziczyzna"  z salatkami i sosami pasujacymi do kazdego gatunku z osobna i do wszystkich razem

.... i tu zrobilam malutka przerwe, aby skonsumowane jedzonko sie "osiadlo". Czekalam, a tu nic.... nie zrobila sie zadna "dziurka", ktora moglabym wypelnic daniami goracymi, wiec sobie odpuscilam.

Nie odpuscilam sobie jednak serow i slodkosci..... a naprawde powinnam!!!

Calej tej "orgii smakow i zapachow" towarzyszyly przepiekne tony muzyczne w wykonaniu bardzo utalentowanych mlodziencow ...... z Harmony six



.... i cale szczescie, bo od czasu do czasu zapominalam o "przezuwaniu" i upajalam sie ich glosami...... i "zyciodajmnymi napojami".

6 komentarzy:

  1. Kiedy ja się doczekam smacznego restauracyjnego jedzenia za budżetowe stawki.To czym nas częstują przy świątecznych pracowniczych stołach jest okropne i nikt się temu nie dziwi i nie protestuje. A powiedzonko jest popularne już i po tej części Bałtyku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stwierdzam, ze w Szwecji (albo u was) ucztuje sie dosyc czesto! Sciskamy. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
  3. Praktycznie rzecz biorac to od Thanksgiving (koniec listopada) az do Nowego Roku to jest jedno wielkie obzarstwo tutaj. Chociby czlowiek chcial to jakos nie da sie tego uniknac;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Alicji: przyjedzie na to czas, przyjedzie czas ..... ale napierw musicie powiedziec tym odpowiedzialnym za budzet czego od nich oczekujecie. Powodzenia
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Polonijnej Mamy: bo i duzo okazji, a i kregi znajomych i przyjaciol takze dosc pokazne.
    A ja lubie swietowac!!!
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  6. Do Stardust: ja uwazam, ze troszke za duzo tego swietowania przed swietami - bo kiedy przychodza swieta - to ma sie juz dosyc i jedzienia, i picia ... i swietowania!
    Usciski

    OdpowiedzUsuń