Lato i urlop daje wielkie mozliwosci do poznania nowych ludzi, do nowych kontaktow towarzystkich, nawet nowych milosci - o ile takich sie szuka.
Dla mnie tegoroczne lato - to spotkania z moimi "blogowymi kumpelkami".
Spotkania, ktore potwierdzily odczucie, ze osoby ktore kryja sie pod nazwami swoich blogow - to wspaniale, otwarte, sympatyczne i pelne energii "dziewczyny".
O spotkaniu z Solveig (i jej mezm) pisalam tuz przed naszym wyjazdem "na polnoc". Wieczor poprzedzajacy wyjazd byli oni naszymi obiadowymi goscmi....
Czulismy sie wszyscy - jak "starzy znajomi" i gdyby nie wczesny wyjzd nastepnego dnia w dosc daleka droge........... napewno spotkanie trwaloby, trwaloby .......... i trwalo!!!
Po powrocie do "raju" zastalismy mile podziekowanie...... z nadzieja o szybkie nastepne.
My tez - juz sie cieszymy na to spotkanie!!!
Wczoraj wieczorkiem wracajac do domu przejezdzalismy przez Sandviken - malutenka osada polozona przy Silvervägen (Srebrnej drodze), w gorach niedaleko od norweskiej granicy.
Wlasnie w tej osadzie, Gunnel ( blog znajduje sie na liscie blogow, ktore polecam) i jej druga "polowka" zamierzaja spedzic swoje nastepne lata zycia. Ich droge do ... "schroniska" sledzilam dosc intensywnie - i musze przyznac, ze z zazdroscia - bo odwazyli sie zrobic to ..... czego mnie - niestety - nie udalo sie zrealizowac. Wszystkim tym, ktorzy znaja szwedzki polecam dzisiejszy artykul w PT
I znow to samo odczucie .........mimo, ze nigdy sie nie spotkalysmy - znamy sie jak "lyse konie".
Obiecuje, ze na nastepne spotkanie nie trzeba bedzie dlugo czekac !!!
Jeszcze raz zycze moim nowym "starym blogowym kumpelkom" - powodzenia - w realizacji planow. Trzymam kciuki!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz