piątek, 27 sierpnia 2010

Goraczka zlota............

opanowala mnie calkowicie..........
Zmeczenie podroza, inwazja kleszczy  i deszcz nie zdolaly mnie powstrzymac!!!
Efekt dzisiejszych poszukiwan..............


Po poludniu  przyjechaly do nas nasze kochane "zlotka".........



A teraz czeka mnie okropnie nudna robota - czyszczenie grzybow - wymarzone zajecie na piatkowy wieczor!!!
No coz .... sama sobie zgotowalam ten los.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz