wtorek, 31 sierpnia 2010

Obiecanki ..... cacanki!!!

Wybory do parlamentu tuz... tuz - 19 sierpnia. Wiec napewno wiecie jak to wyglada w telewizji, na ulicy, w gazetach i radiu. Przywodcy partyjni przescigaja sie w wychwalaniu swoich programow i obiecuja. Oj jak oni obiecuja.
Jesli uwierzymy w to co mowia ........ to chyba wkrotce bedziemy mieszkac i zyc w prawdziwym raju!!!
Wczoraj mialam okazje sledzic w radio wywiad z jednym z przywodcow .......... i juz prawie mu uwierzylam???
Bo jak nie uwierzyc w takie piekne slowa .....
- od kazdego wedlug mozliwosci  - kazdemu wedlug potrzeb : 
moje mozliwosci (mysle o wkladzie pracy) maleja z kazdym rokiem - wiec moze wreszcie uda mi sie przejsc na uteskniona wczesniejsza emeryture - naturalnie z zachowaniem dotychczasowych dochodow???
Potrzeby??? - te rosna i rosna. Potrzebuje nowego samochodu, bo obecny zaczyna sie rozsypywac. Potrzebuje nowego jachtu, bo ten stary  jakos dziwnie sie skurczyl. Nowe meble tez by sie przydaly - bo stare choc sa w dosc dobrym stanie troche mi sie opatrzyly. I nowa garderoba (moze byc Gucci ) - tez by sie przydala. I.........oj tak duzo tych potrzeb, ze chyba zabraknie miejsca w tym poscie - jesli wylicze je wszystkie.
Przywodca partyjny mial nawet sposob na sfinansowanie moich potrzeb - 
- wyrownianie standartu - czyli zabrac bogatym i dac biedniejszym. 
Chyba na tych rokadach systemowych troche zyskam - w kazdym razie napewno nie strace!!! - o ile nadal bede mieszkac w Szwecji - a nie  - np. w Laosie.
Mowil tak pieknie, takim lagodnym, przekonywujacym glosem........ a ja coraz bardziej zaglebialam sie w myslach o idealnym panstwie - i nagle jeden ze sluchaczy zadal przywodcy pytanie:  gdzie chcialbys mieszkac  - w Hawanie czy Moskwie ?
W Nowym Yorku - zabrzmiala odpowiedz!!! Wybudzilam sie ze stanu marzen -  dlaczego wlasnie w NY - czyzbym przegapila w czasie urlopu najwieksza sensacje - ze wielki kraj na zachodzie zmienil ustroj polityczny?
I dlaczego........ przywodca nie odpowiedzial tak poprostu - w Sztokholmie!!! Czyzby nie wierzyl w swoje wlasne zapewnienia o lepszym jutrze.
No coz ........ skoro on sam nie wierzy .... to jak ja mam mu uwierzyc ???
... i tu pogrzebal swoje szanse na ewentualnego wyborce. Moj glos oddam na "moja stara, wyprobowana  partie"  w mysl zasady .... lepszy wrobel w garsci...........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz