wtorek, 29 czerwca 2010

Na otarcie lez.....

... ze to jeszcze 22 dni !!!
zrobie sobie tort ...... taki letni, taki krolewski


i bede sie delektowac smakiem, a przede wszystkim zapachem.
(Efekt mojego porannego spaceru)

6 komentarzy:

  1. Wszystko w waszym zyciu wyglada tak blisko natury! Smacznie! Sciskam. Polonijna mama

    OdpowiedzUsuń
  2. Och jakie piekne!!! A u nas nie ma poziomek:( tzn. moze gdzies w lasach sa, ale ja nie bywam czesto w lesie...;/

    OdpowiedzUsuń
  3. W moim lesie nie ma poziomek. Czy my aby na pewno mieszkamy w tym samym kraju? Ja zasadziłam poziomkowe krzaczki w moim ogródku. Mam nadzieję, ze jakieś owoce pojawią się, gdy już wrócę po wakacjach do domu.
    Pozdrawiam. Wytrwasz, czas szybko leci:)))
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  4. Chetnie bym sie z Wami podzielila - tylko jak???
    Poziomki dla mnie sa wspomnieniem z dziecinstwa: i te nanizane na trawke, i te jedzone cala garscia prosto do buzi, i te ze smietanka w Zakopanym.....i te na imieninowym torcie.... mniammm.

    Do Joanny: ale Ty masz w Twojej krainie te wspaniale "åkerbär" , ktore niestety nie rosna w Värmlandii. Milego urlopu!!!
    Usciski dla Was wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poziomki byly przesamczne, wiem cos o tym udalo mi sie podkrasc kilka diewczynkom:)

    OdpowiedzUsuń