sobota, 5 czerwca 2010

Nareszcie.............

.... po 30 latach !!! zrealizowalismy dzisiejszego wieczora wielki plan.

Wybralismy sie na wyprawe w gore naszej rzeki. Wszystkie wczesniejsze wyprawy byly wyprawami na "wielkie wody" - czyli jezioro Vänerskie. Miala to byc wyprawa na ryby .... ale zamiast ryb ...."lapalam" lustrzane odbicia :




.... zacumowalismy


.... i w doborowym towarzystwie wypilismy "mala czarna"...zastanawiajac sie czy jestesmy na majowce czy "czerwcowce"?


... nagle zrobila sie godzina 22-ga i czas bylo wracac do domu....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz