niedziela, 19 czerwca 2011

Niespodziewana wizyta........

...... miala miejsce dzisiejszego przepoludnia w moim raju.
Wedrowiec, ktory postanowil wykapac sie w naszej zatoce, przebyl bardzo dluga droge.............i napewno potrzebowal sie odswiezyc.....


Zal mi sie go zrobilo, bo jesli myslal, ze w moim raju znajdzie swoja przyszla partnerke...... to sie bardzo pomylil. Jest pierwszym osobnikiem swego gatunku, ktory tutaj zawedrowal..............i zywym dowodem na to, ze cos dziwnego dzieje sie z naszym klimatem.

2 komentarze:

  1. A może "wpadł na zwiady a małżonka w ...krzaczkach?

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Janusza: poszukam jak przyjedziemy nastepnym razem.....
    Usciski

    OdpowiedzUsuń