niedziela, 19 czerwca 2011

Jak sie jest w czepku urodzonym.......

...... to sie podobno ma szczescie!!!
Dzisiejszy dzien potwierdzil ta teorie.
Pojechalismy do Ammarnäs z nadzieja, ze moze uda mi sie spotkac kilku saamow w pieknych strojach narodowych i cyknac kilka zdjec.
Kilka ...... zrobilo sie kilkaset!!!
Pierwsze moje kroki skierowalam, jak zwykle, do znajomej rekodzielniczki, ktora poinformowala mnie, o najwiekszej uroczystosci dzisiejszego dnia ....... slubie wlasciciela reniferow w pobliskim kosciele.
Radosc niesamowita!!!

Oto kilka zdjec z tej pieknej uroczystosci........








Mlodej parze zycze wielu szczesliwych i pomyslnych lat pozycia malzenskiego.................
a wszystkim gosciom milej zabawy ..........do bialego rana;)

1 komentarz:

  1. Faktycznie mialas szczescie!! Trafic na taka uroczystosc, pieknie. Inko, sprawdz poczte jak bedziesz miala chwile czasu:))

    OdpowiedzUsuń