poniedziałek, 20 czerwca 2011

Na bezrybiu........

...... i szczupak .....ryba!!!
Slubny udal sie wieczorkiem na polow ryb na jutrzejszy obiad. Lowil, lowil i oto rezultat .....


......nie takie o jakich marzyl, ale zawsze cos.

4 komentarze:

  1. Piekne ryby i swieze na obiadek, ech az mi w brzuchu zaburczalo:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Już Twój Luby nie pozwoli Ci głodowac a Jemu - gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Janusza: ja liczylam na jakiegos golca czy trocia...a to tylko;) szczupak i okonie.
    Moze bedzie lepiej nastepnym razem....
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Stardust: obiadek byl...i nawet dosc smaczny.
    Ja kocham ryby i jem kiedy tylko sie da, wiec chyba rozumiesz dlaczego jestem taka inteligentna;)))
    Usciski

    OdpowiedzUsuń