sobota, 26 lutego 2011

Silna grupa pod wezwaniem.....

nie muzyczna ..... lecz plastyczna.

Siostrzyca moja i jej przyjaciolki......


zapewnily juz sobie taki standart zyciowy, do ktorego ja jeszcze ciagle wzdycham...
No ale to juz blizej niz dalej..........i dopiero Wam pokaze!!!

Jak narazie "pokaze" Wam recenzje z ostatniej wystawy tej silnej grupy.
Zapraszam na lamy Gazety Czestochowskiej 
..... a wszystkich tych, ktorym "po drodze" do Babiego Lata w Czestochowie do obejrzenia wystawy.

5 komentarzy:

  1. Już teraz wiem dlaczego Kopernik a nie Plastyk.Nie chciałaś robić konkurencji siostrze.Ale jednak geny są widoczne gołym okiem (oczywiście te plastyczne a może nie tylko).Całuski.Bożena

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Bozenki: sama wiesz, ze w tamtych czasach liczylo sie tylko "konkretne wyksztalcenie". Dwie "artystki" w tej samej rodzinie ..... to troche za duzo - wiec siostra zostala "artysta", a ja ...... pajacem!!!(Ale tak naprwde to bardzo lubie ta role i dobrze mi z nia)
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieki za reklame, pajacem...? chyba tylko wtedy, gdy bawisz sie z wnuczkami w cyrk i na ich konkretne zyczenie,a talenty wszelakie nie raz juz pokazalas i czekamy na wiecej

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Iry: a czy zycie to nie cyrk? Im dluzej zyje tym bardziej jestem o tym przekonana!!!
    Caluski

    OdpowiedzUsuń
  5. To tez prawda, choc prosi sie by w tym miejcu zacytowac goralska definicje prawdy wg ks.Tischnera to my ludzie kreujemy role czesto nie takie jakie bysmy chcieli, badz te ktore wzielismy dla "swietego spokoju", a to co sie dzieje za sprawa "wielkich" tego swiata to nie cyrk(chociaz biorac pod uwage zezwierzecenie)a jeden wielki sorry bajzel

    OdpowiedzUsuń